Jak projektuję mieszkania, czyli mieszkanie z kawałkiem sztuki
Projektując wnętrza, myślę najpierw o nich jak kompozycjach, zestawieniu plam i kresek, brył i kolorów.
Potem układam to w związki estetyczno - użytkowe. Potem, moje lotne wizje przepuszczam przez maszynkę do weryfikacji możliwości klienta i rynku i dopiero wtedy mam wersję do przedstawienia użytkownikom. Zwykle sporo udaje mi się ocalić z tych pierwszych, artystycznych kompozycji, im dłużej pracuję w tym zawodzie, tym łatwiej mi to przychodzi. Czasem powstrzymuję się już na początku, czasem nie, pozwalając jak najpełniej penetrować sztuce wnętrze, pozwalając fantazji nacieszyć się możliwościami.
Czasem klienci są na to bardzo otwarci i efekt jest naprawdę zaskakujący, czasem bardziej konserwatywnie do tego podchodzą, pozwalając mi zachować tylko małe co nieco. Bywa też, że proste, pragmatyczne względy, lub finansowe, od razu wytyczają kierunek i możliwości twórcze mocno ograniczone. Tak czy inaczej zawsze staram się podchodzić do projektów tak, jak podchodzę do malowania.Myślę tu o całości, począwszy od układu ścian, poprzez wybór materiałów budowlanych i dekoracyjnych. Bywa też, że założenie jest takie, że wnętrze ma być tłem dla wyeksponowania obrazu. Wtedy najlepiej, jeśli potraktujemy je subtelnie i prosto, w monochromatycznych zestawieniach kolorystycznych, z linią zabudów mającą "coś" wspólnego z kompozycją obrazu. Zdarza się tak komponować wnętrza. I to na prawdę fantastyczne wrażenie, jeśli treść obrazu , grafiki, fotografii , nie jest tylko wyalienowanym oknem do innego wymiaru, ale integralną częścią całości, w której odbiorca żyje na co dzień.
Uważam, że przemycanie sztuki w każdej postaci ma sens. Sztuka w formie obrazu, kompozycji meblo - rzeźb, kolorów czy grafiki na ścianie, może nawet murale w salonie? Tak i jeszcze raz TAK! Sztuka użytkowa w parze z sztuką piękną... Marzenie? nie, jest to zupełnie proste. Nie musimy być krezusami,żeby je spełnić. Polecam się jako ta, która Wam w tym z największą przyjemnością pomoże. I nie myślę tu o namawianiu Was na kupienie obrazów klasyków za setki tysięcy złotych:) Polecę Wam sztukę młodą, nieznaną, na którą na pewno będzie Was stać, pełną klasy i świeżości, która zabierze Was w niezwykły świat i stanie się tym "czymś" co będzie wyjątkowe i magiczne w Waszej przestrzeni, a w połączeniu z zaprojektowanym wnętrzem da wyjątkowy efekt.